Gdy wróciłem odłożyłem pamiętnik Angie na miejsce. Wziąłem prysznic. Udałem się do spania....
***Violetta***
Razem z wstałyśmy wypoczęte zjadłyśmy śniadanie i wyruszyłyśmy do Studia. Była dopiero godzina 9. Zaczęliśmy od prób z Jackie. Dosyć dobrze na szło...
***Angie***
Obudziłam się wypoczęta. Ubrałam się w białą bluzkę na ramiączkach, krótkie niebieskie spodenki, do tego jeszcze niebieskie baleriny. Byłam zmartwiona, ponieważ nie wiem co się działo z Violettą, Pablem i Germanem. Ostatnią osobę spotkałam na śniadaniu, ale o nic się nie pytałam bo z nami przy stole siedziała Jade. Była cisza. Gdy zjadłam. Poszłam do pokoju Violetty, zastępczego mojego. Tam sprawdzałam ostatnio wybierane kontakty i zobaczyłam, że dzwoniłam do Jackie tylko zastanawiam się po co?
***German***
Obudziły mnie promienie słońca. Ubrałem się i zszedłem na śniadanie panowała przy nim niezręczna cisza, której nikt nie raczył przerwać. Gdy odszedłem od stołu udałem się do swojego pokoju, żeby ubrać na siebie bardziej ciuchy robocze. Wyruszyłem do pokoju Angie i zabrałem się za malowanie.
***Violetta***
Po próbach z Jackie udaliśmy się na próbę śpiewu. Przećwiczyliśmy wszystkie tylko piosenki: Are you ready for the ride, Veo veo, Ven y canta, potem Jackie dalej wzięła nas, żebyśmy zaczęli tańczyć i ćwiczyć.
***Angie***
Zaczęłam myśleć nad słowami tej wróżki "Uważaj na szkło i kobietę, która cię nienawidzi". Zastanawiałam się, kto to może być. Do głowy przychodziły mi dwie opcje: Jade lub Jackie. Ze szkłem miałam ostatnio wypadek. Może po prostu to jest odzwierciedlenie moich obaw, że Jade zabierze mi Germana, a Jackie Pabla. Byłam zmęczona tym rozmyślanie więc poszłam na zakupy.
***German***
Malowanie nie sprawiało mi trudności. Nagle usłyszałem telefon
-German Castillo. Tak?
-Cześć to ja Antonio. Mam pytanie.
-Proszę mów.
-Więc tak. Uczniowie pilnie przygotowują się do urodzin Angie robią układ do jednej z piosenek. Ogólnie będą bardzo dużo występować, więc może byśmy zrobili jej urodziny w Studiu?
-Zgadzam się, ponieważ nie jestem przekonany, że w domu byście mogli przedstawić układ taneczny, bo nasz salon jest zapełniony meblami. Za ile godzin kończycie?
-Dobrze. Jeszcze kilka godzin. Do widzenia.
-Dowodzenia Antonio.
Było około 15, a ja miałem pomalowane już trzy ściany została mi tylko jeszcze jedna. Jutro i we wtorek będę zmieniał wygląd tego pokoju.
***Violetta***
Jackie nie ma wyczucia i cały czas nam karze ćwiczyć. Jest to męczonce. Zawołał wszystkich Antonio do siebie
-Razem z ojcem Violetty uzgodniliśmy, że urodziny będą odbywać się w Studiu, bo tu jest bardzo dużo miejsca na przedstawienie.
-Antonio mam pytanie kiedy poćwiczymy piosenkę "Algo se enciende", ponieważ ja tą piosenkę wzięłam z pamiętnika Angie.
-Zastanowimy się nad tym później. Teraz mają zaśpiewać duety.
***Angie***
Poszłam na zakupy, bo nie miałam co na siebie włożyć na jutro i wtorek do studia. Kupiłam sobie biały T-shirt z poszarpanymi rękawkami albo raczej wyglądało to jak pole do gry "kółko i krzyżyk", białą zwykłą koszulę i czarne shorty. Było około 15, więc udałam się w drogę powrotną do domu.
***German***
Pomalowałem wszystkie cztery ściany jutro czeka mnie trudniejsze zadanie wymienić meble tak, żeby ona nie zauważyła. Dam sobie radę.
***Violetta***
Zaśpiewaliśmy duety. Pablo i Antonio zastanawiali się nad piosenką Te creo wykonaniu Ludmiły i Federica, żeby zaśpiewali ją po włosku. Piosenka Te creo będzie zaśpiewana po włosku. Teraz znowu mamy iść na zajęcia z Jackie ona nas wykończy.
***Angie***
Wracałam do domu przez park.Doszłam do domu. Poszłam do pokoju Violetty. Położyłam gdzieś na bok ciuchy, byłam zmęczona. Zasnęłam, choć jest dopiero 17.
***German***
Wyszedłem z pokoju Angie i zamknąłem go na klucz. Poszedłem do pokoju Violi. Zobaczyłem, że Angie śpi. Nie chciałem jej budzić. Usłyszałem dźwięk telefonu
-Tato przyjedź o 20 pod Studio. Jestem wykończona. Nie dam rady na własnych nogach dojść do domu. Wiesz co najlepiej wynajmij limuzynę i porozwozisz wszystkich do domu.
-Będę. Nie wynajme limuzyny, ale porozwożę was wszystkich po domach. Do zobaczenia.
Muszę wynająć jakiegoś jedenastoosobowego busa. Zabrałem się za szukanie...
Super rozdział wybacz że nie wstawiałam kom ale miałam coś z kompem nie tak
OdpowiedzUsuńSpoko. Dziękuję.
UsuńSuper
OdpowiedzUsuńCzekam na next
Następny rozdział za niedługo. Prawdopodobnie jutro.
Usuń