Jak ja mam zatrzymać Angie do 19?
Już wiem...
-Antonio, Pablo. -wolałam
-Tak Violetto co się stało?
-Tata mnie prosił, żebym zatrzymała Angie do 19 w Studio. Czy jest to do zrealizowania?
-Jest bardzo możliwe- powiedział Antonio.
Byłam zachwycona, bo wiedziałam, że wszyscy w domu jak i w Studio chcieli, żeby Angie urodziny, były dopięty guzik.
***Angie***
Poszłam na przerwie do pokoju nauczycielskiego.
-Angie. -usłyszałam zza pleców głos Antonia
-Tak Antonio?
-Mamy zamiar przedstawić małe przedstawianie i chcielibyśmy, żebyś została dzisiaj po godzinach pracy w Studiu. Jackie najpierw przecwiczy uczniów w tańcu, więc ty wypełnisz zaległe dokumentację od godziny 17 będzie twoja kolej.
-Dobrze.
Znając siebie samą jakby mówił to Pablo wykłócałabym się dlaczego Jackie jest pierwsza. W duchu cieszyłam się, że mówił to Antonio. Z zamyśleń wyrwał mnie dzwonek na lekcje.
***German***
Była już godzina 15, a ja już poskładałem meble. Byłem z siebie dumny. Teraz muszę jeszcze je jakoś umiejscowić. Stare meble poskładałem i schowałem do piwnicy. Tak ten dom ma piwnice, ale wie o niej tylko ja i Ramallo.
***Violetta***
Skończyłam normalne lekcje. Poszłam do Pabla.
-Pablo. Co wymyśleliście?
-Więc tak idziecie teraz na lekcje tańca do Jackie na dwie godziny. W tym czasie Angie będzie zajęta papierami. O 17 idziecie na lekcję śpiewu do Angie.
-Pablo nawet nie wiesz jak się cieszę. Pod wpływem emocji przytuliłam się do niego i zaczęłam płakać. Niestety w tym momencie do gabinety dyrektora musiał/a wejść
***Angie***
Weszłam do gabinetu Pablo i zobaczyłam jak Violetta przytula Pabla i płacze. Niewiedziałam co się dzieję. Czy ja przypadkiem byłam zazdrosna o moją siostrznicę? No tego chyba jeszcze w kinie nie grali.
-Hallo. Co tutaj się dzieje?!
-Dobrze idź. Nawet będę ci za to wdzięczna.
Kiedy wyszła Violetta atmosfera stała się bardzo napięta.
-Co to miało znaczyć?!
-Czy ty przypadkiem nie jesteś zazdrosna o swoją siostrznicę?!
-Słucham?
-Ty jesteś zazdrosna o swoją siostrznicę i o mnie.
-Jak ja miałam to odebrać? Przytulałeś się z moją siostrznicą. Skąd mam pewność, że niedoszło do czegoś więcej?!
-Błagam cię Angie uspokój się...
-Teraz ty mnie wysłuchaj! Pójdziesz po Violettę zwolnisz ją z lekcji Jackie. Tą lekcję od 17 co ja miałam poprowadzić weźmiesz ty. Chcę porozmawiać z Violettą i to poważnie.
-Dobrze. Tylko teraz ty nic nie zrób głupiego.
-Czy ty myślisz, że ja mam zamiar coś zrobić Violettcie?

***German***
Po półgodzinie meble były już na swoich miejscach. Wyszedłem na chwilę z pokoju.
-Jade.
-Tak mój kochanienki.
-Mam pomysł dla ciebie.
-Jaki?
-Mam taki prezent dla ciebie. Proszę to oferta, żebyś pojechała do czwartku wieczorem do SPA.
-Dziękuję kochanienki. Od kiedy jest ten pobyt?
-Od dzisiaj wieczorem. Więc pakuj się i jedź.
-Do zobaczenia. Do czwartku wieczorem.
Jade mam z głowy do czwartku. Chciałem jeszcze dzisiaj wykończyć pokój więc zadzwoniłem jeszcze do pani która zajmowała się malowaniem napisów na ścianach...
Fajne.
OdpowiedzUsuńCzekam na next.