Trochę głupio wyszło, że obraziłam się za sugestię, ale zabolało mnie to. Gdy weszła do domu nikogo nie było. Poszłam do pokoju. Okazało się, że jest zamknięty. Otworzyłam drzwi i je zamknęłam tak jak były na początek. Postanowiłam zostać w pokoju aż do jutra. Było wieczór. Usłyszałam jak ktoś przekręca kluczyk w drzwiach. Schowałam się pod łóżko. Gdzie znalazłam jeszcze moje zapasy cukierków i batonów na zły humor lub kiedy mam zamiar nie wychodzić z pokoju na dłużej. Rozpoznałam głos Germana. Słyszałam wszystko jak do siebie mówił: Nie miałem na myśli, że jest grubą, ale to nie jest prawda. Ma piękna talię o której każda kobieta marzy. Przy najbliższej okazji przeproszę ją. Bardzo za nią tęsknię. Brakuje mi jej. Teraz zajmę się za wymierzenie szafy. Odkupię Angie ją chociaż ona mnie o to nie prosiła,ale jej jestem to winien, bo dzięki mnie znalazła się w szafę. Rozmyślał jeszcze chwilę i wyszedł i znowuż zamknął drzwi. Ja zaś wzięłam trochę słodyczy i zjadłam. Wzięłam jakiś dwa stare koce i znowu znajdowałam się pod łóżkiem. Wzięłam jeszcze rzeczy, których nie było wcześniej w moim pokoju.
Następnego dnia obudziłam się po 12. Nie pamiętam już dokładnie która była godzina. Wyszłam z pod łóżka. Położyłam ją na łóżku i zaczęłam czytać jakąś książkę. Około 16 zostały otworzone drzwi do mojego pokoju. Miałam kilka sekund kilka sekund, żeby wejść pod łóżko. Udało mi się. Było to German. Słyszałam, że coś w niósł do pokoju. Zaczął wykładać jakieś części. Można było się domyśleć, że składa szafę. Szybko mu poszło. Skąd ja to wiedział? Bo włączyłam stoper kiedy wysypywał części i wyłączyłam gdy powiedział Gotowe. Potem wsłuchiwałam się w każde jego posunięcie. Teraz German wyciągał moje ciuchy i pudełka w których znajdowała się bielizna. Miała nadzieję tylko, do niech nie zajrzał. Co naprawdę dało się usłyszeć z powodu wieszaków. Wyszedł na chwilę z pokoju. Coś podłączył do kontaktu. Pracował moje ciuchy? Wychodzi na to, że tak. Mam nadzieję, że starannie je podkład. Skończył wszystko. Nie wychodził z jeszcze z pokoju. Położył się na łóżku. Coś jeszcze musiał robić. Dowiedziałam się co on zrobił kiedy...
FAjny rozdział .
OdpowiedzUsuńTwoje opowiadanie jest przemiłe. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dziękuje...
Usuń