poniedziałek, 7 października 2013

Rozdział 7

Postanowiłam wrócić do Germana...
Trochę głupio wyszło, że obraziłam się za sugestię, ale zabolało mnie to. Gdy weszła do domu nikogo nie było. Poszłam do pokoju. Okazało się, że jest zamknięty. Otworzyłam drzwi i je zamknęłam tak jak były na początek. Postanowiłam zostać w pokoju aż do jutra. Było wieczór. Usłyszałam jak ktoś przekręca kluczyk w drzwiach. Schowałam się pod łóżko. Gdzie znalazłam jeszcze moje zapasy cukierków i batonów na zły humor lub kiedy mam zamiar nie wychodzić z pokoju na dłużej. Rozpoznałam głos Germana. Słyszałam wszystko jak do siebie mówił: Nie miałem na myśli, że jest grubą, ale to nie jest prawda. Ma piękna talię o której każda kobieta marzy. Przy najbliższej okazji przeproszę ją. Bardzo za nią tęsknię. Brakuje mi jej. Teraz zajmę się za wymierzenie szafy. Odkupię Angie ją chociaż ona mnie o to nie prosiła,ale jej jestem to winien, bo dzięki mnie znalazła się w szafę. Rozmyślał jeszcze chwilę i wyszedł i znowuż zamknął drzwi. Ja zaś wzięłam trochę słodyczy i zjadłam. Wzięłam jakiś dwa stare koce i znowu znajdowałam się pod łóżkiem. Wzięłam jeszcze rzeczy, których nie było wcześniej w moim pokoju. 
Następnego dnia obudziłam się po 12. Nie pamiętam już dokładnie która była godzina. Wyszłam z pod łóżka. Położyłam ją na łóżku i zaczęłam czytać jakąś książkę. Około 16 zostały otworzone drzwi do mojego pokoju. Miałam kilka sekund kilka sekund, żeby wejść pod łóżko. Udało mi się. Było to German. Słyszałam, że coś w niósł do pokoju. Zaczął wykładać jakieś części. Można było się domyśleć, że składa szafę. Szybko mu poszło. Skąd ja to wiedział? Bo włączyłam stoper kiedy wysypywał części i wyłączyłam gdy powiedział Gotowe. Potem wsłuchiwałam się w każde jego posunięcie. Teraz German wyciągał moje ciuchy i pudełka w których znajdowała się bielizna. Miała nadzieję tylko, do niech nie zajrzał. Co naprawdę dało się usłyszeć z powodu wieszaków. Wyszedł na chwilę z pokoju. Coś podłączył do kontaktu. Pracował moje ciuchy? Wychodzi na to, że tak. Mam nadzieję, że starannie je podkład. Skończył wszystko. Nie wychodził z jeszcze z pokoju. Położył się na łóżku. Coś jeszcze musiał robić. Dowiedziałam się co on zrobił kiedy...

3 komentarze: