Dwudziestosiedmioletnia kobieta siedziała na parapecie ponuro patrząc przez okno. Sklepienie nieba było całkowicie pokryte szarymi obłokami. Angeles, bo tak miała na imię owa kobieta na imię próbowała coś wyczytać z nieba, lecz wysiłek jaki w to włożyła szedł na marne. Kobieta obróciła głowę w stronę pokoju. Skupiła swój wzrok na ścianie, gdzie były powieszone jej wszystkie medale, dyplomy za osiągnięcia sportowe. Ciężko westchnęła.
-Angeles potrzebujemy piątki dziewczyny do turnieju piłki nożnej klasy trzecich. Czy mogłabyś wybrać czwórkę? Ty jesteś oczywiście już w składzie.
-Jasne, nie ma sprawy - odpowiedziała.
Na samo wspomnienie wzdrygnęła. Tak zaczęła się jej mała kariera sportowa. Od zwykłych zawodów międzyklasowych w piłkę nożną. Od zawsze uważała, że to wszystko zaczęło się tak niewinnie. Złotowłosa poszła za ciosem i zaczęła wspominać różne momenty związane ze sportem.
Granie w piłkę ręczą dziewczyny kontra chłopacy, lecz czwartoklasistki miały przewagę, ponieważ wuefista im pomagał. Jeden z chłopców był przy piłce. Angeles próbowała zabrać mu piłkę. Nie wychodziło jej to jednak. Nie wytrzymała złapał kolegę za fraki i rzuciła go na podłogę. Cała klasa dziewczynki była zdziwiona, że taka mała drobniutka Angeles mogła coś takiego uczynić.
Jedenastoletnia Angeles jeszcze nie umiała panować nad swoimi emocjami. Dokładnie nad wybuchaniami złości oraz agresji. W tamtych czasach była dumną ze swojego czynu. Wiedziała, że poskromiła, choć na chwilę jednego z najlepszych sportowców szkolnych.
Teraz musicie dać z siebie wszystko by zająć trzecie miejsce. Byłyście tak blisko by zagrać w finale.
Tamte chwile dokładnie zapadły kobiecie w pamięć. Drużyna Angeles przegrała arcyważny mecz dla ich wuefisty, a zarazem trenera. Wszystkie zawodniczki dostały reprymendę od swojego nauczyciela. Angeles miała już tego dosyć. Nadzwyczajnej w świecie dwunastolatka rozpłakała się. Dziewczyna musiała zebrać się w sobie, bo dobrze wiedziała i od zawsze tak było, że cała gra opierała się na niej. Słyszała: "Angeles wyrzuć z autu", "Angeles idź wykonać rzut rożny", "Angeles idź strzelać" , "Angeles cofnij się", "Angeles idź wykonać rzut wolny".
Zawody. Koszykówka. Angeles przesadziła trochę z brutalnością w grze. Na swoim koncie miała już trzy faule. Doszedł następny. Wracając powolnym krokiem, wręcz spacerkiem. Przeszła obok sędzi, który nazwał ją "chuliganem". Gotowało się w niej na te słowa. Ostatnią minutę kwarty zagrała ze łzami w oczach oraz załamującym głosem.
To wspomnienie zawsze wywoływało to same uczucia. Za każdym razem ta retrospekcja bolała w identyczny sposób.
Saramego!!! Saramego!!!
Jej nazwisko stało się jej imieniem. Nie istniała już taka osoba jak Angeles Saramego, lecz tylko i wyłącznie Saramego.
Uroczyste zakończenie klas szóstych. Sam koniec uroczystości wuefiści urządzili podziękowanie dla najlepszych sportowców. Na początku byli wyczytywani chłopacy, następnie dziewczyny. Czego Angeles mogła się spodziewać? Na pewno nie tego co się stało. Angeles została najlepszym sportowcem w całej historii istnienia tej szkoły podstawowej.
Nigdy nie spodziewała się, że mogła dostać takie podziękowanie. Zawsze sądziła, że jej osiągnięcia przejdą się bez większego echa. Sport był ostatnią rzeczą, z której złotowłosa by się pochwaliła. Swój talent do sportu uważała za życiową porażkę.
-Powoli zaczynam zamieniać się w ciebie. Nienawidzę przegrywać.-Nie pojmuję was. Dlaczego oceniasz mnie na podstawie wydarzeń z podstawówki? Nie jestem taką osobą w sporcie jak kiedyś. Uwierz mi zmieniłam. Przykro jest mi słyszeć, że uważasz, że nie umiem przegrywać.
Bolało ją to, że ludzie oceniali jej grę w sporcie, za pomocą wspomnień ze szkoły podstawowej. Nie znali głównego powodu przez, który zachowała się tak, a nie inaczej. Sama złotowłosa do pewnego czasu nie wiedziała co tak naprawdę się stało, że zmieniła się w agresywną, brutalną osobę w sporcie. Angeles rządziła emocja. Uczucie, które nie mogło prysnąć,jak za pstryknięciem palców. Tym uczuciem była miłość.
____________________________________________
Przed wami kolejna jednorazówka.
Dobra mamy jednorazówkę o:
*sporcie
*dwie strony jednej znajomości.
Macie pomysły jeszcze o jakich wydarzeniach z mogę napisać.
O wydarzeniach, przed poznaniem German'a i Pablo.
Zastanawiam się jeszcze nad opowiadaniem z tej serii o PRZYJAŹNI.
Co wy na to?
Ja jestem ciekawa jednorazowki o przyjaźni, więc pisz ^^
OdpowiedzUsuńJednorazówka ciekawa i inna niż wszystkie. W pozytywnym sensie znaczenia.
OdpowiedzUsuńAle błagam! Napisz rozdział! Chcę wiedzieć czy wyratujesz Angeles z szponów śmierci. Tylko tyle...
Pisz, pisz, pisz....
Jednoarowka super ale i tak czekam na rozdzialki !!! Zapraszan do mnie
OdpowiedzUsuńJednorazówka super, czekam na rozdział <3
OdpowiedzUsuń